Cztery czerwcowe dni, sześć wydarzeń, kilka setek gości i mieszkańcy pogranicza jako współautorzy wydarzenia. Święto lokalne „Miejsca i granice” okazało się być wydarzeniem ponadlokalnym. Miejsca i granice to przewodnie motywy święta, które odbyło się na polsko-niemieckim pograniczu. W ciągu czterech dni wsie: Stolec, Pampow i Galshutte wybrzmiały opowieściami, a ich mieszkańcy otworzyli swoje domy i podwórka, by opowiedzieć o własnych pasjach. Wszystko za sprawą Teatru Kana ze Szczecina , Muzeum Pomorza z Greifswaldu i goleniowskiego Teatru Brama. „Historia granicznej wsi Stolec inspirowała nas od dawna. Od jakiegoś czasu uczymy się tej okolicy od polskich i niemieckich mieszkańców, wsłuchując w rytmy, dźwięki, opowieści. W tym roku postanowiliśmy jeszcze bardziej przesunąć granice relacji, proponując mieszkańcom wspólne kreowanie lokalnego święta.” – opowiada Rafał Foremski z Teatru Kana.
Przez kilka miesięcy mieszkańcy byli przewodnikami po miejscu dla artystów zaproszonych do stworzenia autorskich akcji i instalacji artystycznych w przestrzeni publicznej wsi: Weronika Fibich i rodzina Malinowskich pracowali nad bajką o jednej z najmłodszych rezydentek – Julce, i najstarszej – jej babci Waali; Paweł Romańczuk nad wielką samoróbką, maszyną grającą nad jeziorem Stolsko; Natalia Szostak nad ukrytą w lesie instalacją „Droga powrotu – Der Weg zuruck”; Maria Stafyniak nad akcją „Słoń”, umiejscowioną na placu zabaw. Wszystko to i lista ważnych dla mieszkańców miejsc złożyło się na wielką mapę miejscowości Stolec, do której goście święta lokalnego mogli dołączyć swoje wspomnieniami i wrażeniami. „Ta mapa tu zostanie, także w wersji elektronicznej. Chcemy stworzyć stronę internetową, która będzie żyła, uzupełniana przez mieszkańców dalszymi opowieściami i znakowaniem ważnych dla nich miejsc.” – mówi Weronika Fibich z Teatru Kana.
Podczas czterech dni święta lokalnego odbyło się sześć wydarzeń, z których każde zostało zrealizowane we współpracy z lokalną społecznością. Można było zobaczyć spektakl lalkowy opracowany i zaprezentowany przez młodzież z miejscowości Stolec, Luizę Supernak-Ślusarenko i Anastasiię Miedviedievę, czy wziąć udział w akcji „Widokówki”, próbie przywrócenia tradycji wysyłania pocztówek, której autorami byli Paweł Kula i mieszkańcy. To osoby zamieszkujące niemiecką wieś Pampow pomogły zrealizować akcję-instalację „Miejsca i granice”, podczas której zawisła niewidzialna, balonowa granica. To pani Marion Petri z Glashutte stała się gospodynią wykładu i spaceru śladem najstarszej na Pomorzu huty szkła, koordynowanych przez Muzeum Pomorskie w Greifswaldzie (prezentacja „Waldglas - zapomniane dziedzictwo Pomorza”). Gdyby nie mieszkańcy pogranicza, nie odbyłoby się też otwarcie szlaku śladem instalacji i akcji artystycznych w przestrzeni Stolca, które przyciągnęło kilkadziesiąt osób spragnionych historii tego miejsca. Mogli oni spróbować pysznych przetworów pani Stasi, zapytać pana Krzysztofa o loki jego gołębi, zanurzyć się w zapachach lawendy i werbeny w ogrodzie pani Beaty, czy zapytać o spoczywający na dnie jeziora samolot. Mogli też poznać Julkę i posłuchać bajek w ogrodzie państwa Malinowskich w ramach akcji Weroniki Fibich lub wejść na „Drogę powrotu” prowadzącą do szałasu-instalacji autorstwa Natalii Szostak.
Inspiracji szukano wszędzie – w temacie działania, przyrodzie, historii miejsca i relacjach międzyludzkich. „Mnie inspirował temat granicy, jej umowność w kontekście świata przyrody, gdzie wszystko jest płynne. W przyrodzie nie ma rozróżnienia na „tutaj” albo „tam” w sensie politycznym. – opowiada artystka, Natalia Szostak – Chciałam zaproponować doświadczenie wyjścia w głąb zdziczałego przypałacowego ogrodu, żeby każdy mógł zadać sobie pytanie na temat „domu”. Miejsca z którym się utożsamia, które dla każdego jest inne. Postanowiłam o to zapytać właśnie w kontekście wspólnej dla nas wszystkich przestrzeni przyrody. Cieszy mnie, że praca zostanie w tamtym miejscu, że dalej będzie służyć społeczności, dalej będzie symbolicznym schronieniem.”
Schronienie wydawało się konieczne w ostatni, deszczowy dzień święta. Koncert „Muzyki Ognia i Miłości” jednak odbył się w promieniach zachodzącego za Pałacem Stolec słońca i przy dźwiękach prawie zapomnianego repertuaru pieśni strażackich, zaprezentowanego przez: Jacka i Alicję Hałasów, Rafała Foremskiego, artystów goleniowskiego Teatru Brama, Ewę Grochowską, Zespołu Śpiewaczy „Jarzębina”, strażaków z OSP z Dobrej i mieszkańców. Wspólna uczta, stworzona przez społeczność lokalną z obydwu stron granicy przyciągnęła ponad setkę gości. Śpiew i tańce trwały do rana – prawie jak za dawnych lat na „kortach”, jednym z ważnych miejsc Stolca, wskazanych przez jego mieszkańców. Gdzie ono się znajduje, będzie można wkrótce sprawdzić na mapie online, która, tak jak instalacja Szostak, zostanie i będzie służyć mieszkańcom.
Święto lokalne „Miejsca i granice” było jednym z wydarzeń w ramach europejskiego projektu współpracy na dużą skalę, „Caravan Next – Nakarmić przyszłość: Sztuka Zmienia Miasta”, realizowanego w ramach unijnego programu Kreatywna Europa, gdzie partnerem wiodącym jest legendarny Nordisk Teaterlaboratorium – Odin Teatret. W Polsce projekt koordynuje goleniowski Teatr Brama. Więcej informacji: www.caravanext.eu. Święto lokalne odbyło się także przy wsparciu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, pełnomocniczki Rządu Federalnego Niemiec do spraw kultury i mediów na mocy decyzji Bundestagu, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego i Gminy Miasta Szczecin.
Tekst: Kinga Rabińska, Foto: Piotr Nykowski